niedziela, 6 września 2015

Bezglutenowe piwko przy barze?? Można? Można! Swojska wycieczka po wrocławskich knajpkach.



Miałam zacząć trochę bardziej egzotycznie, ale gdzie się najlepiej poznaje nowych ludzi,  jak nie przy barze? Więc na początek coś z mojego podwórka, dla wszystkich Celiaków, którym tęskno za szklanicą piwka ze znajomymi (tak wiem, że nie jest to towar pierwszej potrzeby ;)). Jasne, każdy z nas może zamówić kieliszek wina, tequili, albo po prostu wodę, ale wierzcie lub nie,  raz zdarzyło mi się pójść do baru ze znajomymi i siedzieć o przysłowiowym "suchym pysku" bo nie było nic co mogłam, lub co byłabym skłonna wypić. A rozmowa wyglądała mniej więcej tak:

- Dzień dobry, czy jest bezglutenowe piwo?
- Nie, nie ma. (no w porządku, aż tak naiwna nie jestem, żeby się go spodziewać, ale zawsze warto spytać, może wpadną na pomysł, żeby następnym razem zamówić)
- A wino?
- Nie.
- Może wódka z ziemniaków?
- Też nie.
- Rumu i tequili też nie ma pewnie??
- Nooo nie, w tej chwili nie (moja desperacja sięgnęła zenitu, więc spytałam o wodę, myślę sobie, no trudno ostatecznie kierowcy i kobiety w ciąży też nie piją alkoholu, przynajmniej teoretycznie)
- To poproszę wodę mineralną.
- Yyy... nie ma, ale jest fanta, cola i sprite!
- Nie, dziekuję. (nie piję tego badziewia. Zrezygnowałam i stwierdziłam, że o herbatę pytać nie będę, tym bardziej, że na zewnątrz było ze 30 stopni)

No, nie żartuję. Tak było. Na szczęście, znajomi zlitowali się nade mną i po jednej kolejce zmieniliśmy lokal.
Z tymi alkoholami też do końca nie wiadomo, co możemy, a co nie, teorie są różne, a konkretów w postaci badań brak, ale  teraz już wiem gdzie się umawiać we Wrocławiu z przyjaciółmi. Może nie imprezuje co tydzień, ale stopniowo w miarę upływu czasu moja lista lokali przyjaznych Celiakom powiększa się.
Zatem, gdyby ktoś zawitał do Wrocławia i miał ochotę na bezglutenowe piwo to polecam zajrzeć chociażby do Kontynuacji na ulicy Ofiar Oświęcimskich 17.
https://www.facebook.com/kontynuacja?fref=ts
Nawet jeśli akurat mają deficyt bezglutenowego piwa, to przynajmniej zawsze jest wino, albo można przejść się kilkaset metrów dalej, a tam Pod Latarniami znajdziemy bezglutenowego Bernarda, który nawet mi przypadł do gustu i bezglutenową Celię, która z kolei nie podchodzi mi wcale, ale za to występuje w wersji jasnej i ciemnej. Pod Latarniami mieści się przy Ruskiej 3-4
https://www.facebook.com/podlatarniami?fref=ts
Na tej samej ulicy pod numerem 34 znajdziecie Zakładu Usług Piwnych, gdzie wpadłam przypadkiem przed kilkoma dniami i na moje pytanie o bezglutenowe piwo, otrzymałam odpowiedź, że zaraz się coś znajdzie :) Po czym Pan barman zniknął na chwilę i ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu pojawił się niezwłocznie z dwoma belgijskimi bezglutkami ;) https://www.facebook.com/ZUP.Wroclaw
Będę uparcie szukać dalej i dam znać jak trafię na coś nowego ;) Oczywiście ceny tych piw są zabójcze, ale do tego chyba wszyscy już jesteśmy przyzwyczajeni. W lokalu za mniej niż 12 zł  nie znalazłam.

Jeśli natomiast macie ochotę spędzić wieczór we własnym domu w ulubionym fotelu, żeby przejrzeć mojego bloga ;) to w bezpieczne bursztynowe trunki można się również zaopatrzyć w tych oto sklepach:

Drink Hala, ul. Rydgiera 15, 17
https://www.facebook.com/DrinkHala?fref=ts
Zdecydowanie największy wybór bezglutenowych piw we Wrocławiu jaki do tej pory znalazłam, raz naliczyłam chyba 6 czy 7 rodzajów, ale zależy od aktualnego zaopatrzenia.

Beer o'clock na Świętego Antoniego
https://www.facebook.com/BeerOclockOfficial?fref=ts
Też zazwyczaj coś bezglutenowego mają, nie pamiętam dokładnego adresu sklepu, a link znalazłam tylko do ich hurtowni na Hubskiej.

GRAF Alkohole na skrzyżowaniu Gajowej z Wesołą.
W Internecie ich nie widziałam, ale wypatrzyłam tam Bezlepkovy Bernard za szóstkę z kawałkiem ;) (tak na marginesie w Czechach jest za 4 z groszami, gdyby ktoś się wybierał)

Jak się postaramy znajdziemy też w droższych marketach :) W Epi na ulicy Swobodnej dostaniemy Celię, a w Almie (Renoma, lub Arkady Wrocławskie) jest jakieś niemieckie piwko i chyba raz widziałam hiszpańskie (Estrella Daura), jeśli mnie pamięć nie myli.
Ceny w sklepach zazwyczaj oscylują między 8, a 12 zł, chociaż za 6, 50, albo za19 złotówek!! też się coś trafi ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz